Każdy z nas podróżuje. Wyjeżdżamy na weekend z rodziną lub wybieramy się na urlop zwiedzając dalsze zakątki świata. Powstaje wówczas pytanie (dylemat), jak radzić sobie z dietą podczas podróżowania, żeby nie zaprzepaścić dotychczasowych efektów sylwetkowych, ale i zachować dobre samopoczucie oraz zdrowie. Zacznijmy od tego, że dieta to styl życia. Przynajmniej w taki sposób powinniśmy do tego podchodzić. Niestety przez lata słowo dieta nabrało pejoratywnego znaczenia. Zaczęło kojarzyć się z ograniczeniem jedzenia, eliminowaniem tego, co lubimy, a jak pojawiają się ograniczenia, to w głowie od razu zapala się lampka i powstaje pytanie „jak długo jeszcze będę na diecie”. Moim podopiecznym zawsze tłumaczę, że dieta to nie jest kartka z rozpiską na tydzień, czy dwa tygodnie, dieta to styl życia. Pokazuję, jak powinieneś/powinnaś się odżywiać właściwie już cały czas, z mniejszymi, większymi odstępstwami, bo plan jest nieustannie modyfikowany. Jest to zależne od naszych wyników badań, samopoczucia i efektów, jakie chcemy uzyskać. Dlaczego o tym piszę w kontekście podróżowania? Właśnie dlatego, że dieta to nasz styl życia, zatem żadna podróż czy święta nie powinny wpłynąć negatywnie na nasze samopoczucie i zdrowie. Jeżeli starasz się zdrowo odżywiać w ciągu roku, to dlaczego nagle podczas podróżowania mamy postępować inaczej. Kierujemy się zasadą „wszystko jest dla ludzi”, ale o ile Kowalski, który cieszy się zdrowiem cały czas, nie będzie i nie powinien mieć problemów z wyborem posiłków podczas podróży, tak osoby, które mają zdiagnozowane jednostki chorobowe typu insulinooporność, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, taki problem już mają. Kilka prostych wskazówek: 1. Jeżeli wyjeżdżasz na weekend z rodziną i wynajmujecie apartament, wynajmij apartament z kuchnią. Wtedy przygotowujesz sama/sam posiłki i nie ma większego problemu. 2. Jeżeli wyjeżdżasz do hotelu na wczasy typu all inclusive, masz na miejscu wybór szerokiej gamy produktów, takich jak: mięsa, jaja, ryby, warzywa, owoce – zatem każdy tak naprawdę coś dla siebie znajdzie. 3. Jeżeli wykupujesz wczasy w biurze podróży i podczas lotu przysługuje Tobie posiłek, lub dwa, w zależności od długości lotu, pamiętaj, że już w biurze możesz zgłosić, że np. prosisz o posiłek bezglutenowy (ważne w przypadku osób z celiakią), lub prosisz o posiłek wegetariański (jest taka możliwość). 4. Do samolotu , do torby podręcznej możesz zabrać ze sobą posiłki, o ile mają konsystencję stałą i są popakowane w pojemniczki. Tak podróżuję od lat. Doskonale sprawdzają się tutaj np. kulki mocy, rafaello domowej roboty, tzw. fit rafaello, omlety najróżniejsze, a nawet ryż z kurczakiem i warzywami. 5. Zawsze w dalszą podróż zabieram ze sobą kilka produktów, które mogą się przydać: białko bez laktozy (w moim przypadku), masło orzechowe, np. z orzechów laskowych, czy pistacji, płatki jaglane. Te produkty przewożę w bagażu rejestrowanym. Pamiętaj jednak,że w bagażu podręcznym możesz mieć ze sobą shaker z odżywką białkową:-)

Co jest ważne podczas urlopu? Na urlop wybierasz się w celu odpoczynku, także od liczenia kalorii (nie dajmy się zwariować), jednak to nie jest powód do tego, żeby „rzucać się” na niezdrowe jedzenie, co ma znaczenie w przypadku osób z różnymi schorzeniami. Staraj się wybierać mądrze. Wybieraj produkty, które Tobie służą i przede wszystkim nie zapominaj o ruchu, aktywności fizycznej. Spaceruj, przebywaj na świeżym powietrzu, korzystaj z takich udogodnień, jak basen, morze, plaża, góry, w zależności, gdzie jesteś.

Inspiracje na przepisy, które możesz wykorzystać podczas podróży, znajdziesz na naszej stronie internetowej www.dieto-coaching.pl zakładka przepisy.

Udanego urlopu:-)

error: Content is protected !!

Zapisz się do newslettera!


Bądź na bieżąco z nowościami i promocjami

w dieto-coaching.pl.

Odbierz darmową dietę

"Dieta bogata w żelazo 1800 kcal"

Dziękujemy za zapisanie się do naszego Newslettera! Dziękuję -- Anna Kisielewicz Dietocoach